Dolce & Gabbana Light Blue Eau Intense Pour Homme pachnie dokładnie tak, jak się spodziewałem. Wziąłem pod uwagę to, że to kolejny flanker popularnej linii, w której marka wydaje się dążyć do dojenia na śmierć, a nie wypuścić coś nowego. Mamy kolejną kompozycję, którą skonstruował jeden z najbardziej utalentowanych, choć pozornie przepełnionych pracą i niewykorzystanych perfumiarzy w branży, Alberto Morillas. Jest to jeszcze jeden wodny drobiazg w oceanie takich zapachów sięgający czasów, gdy Davidoff Cool Water (1988) ustanowił standard.
Nie oznacza to, że D&G Light Blue Eau Intense Pour Homme nie jest kompetentny, ponieważ Morillas jest mistrzem w dostarczaniu dokładnie tego, o co proszą jego klienci. Ale kompetencje w dziedzinie świeżego męskiego akwarystycznego aromatu nie mogą być wysoko oceniane, ponieważ są one tak wąsko zdefiniowane. Innymi słowy, ten rodzaj perfum jest naprawdę trudny do zepsucia, więc wyzwaniem jest wniesienie na stół czegoś wyjątkowego. A proszenie projektanta o podjęcie ryzyka z podstawową linią w podstawowym gatunku jest jak proszenie McDonald’s o podjęcie ryzyka z ich Big Mac’iem. Dość powiedzieć, że uważam, że ten flanker jest do zaakceptowania, ale w najmniejszym stopniu nie jest interesujący. Może oznaczać nieco więcej niż to, co myślałem o oryginalnym Light Blue Pour Homme z 2007 roku, ale nie wystarczy, abym go nosił lub polecał.
Alberto Morillas najwyraźniej zrobił wszystko, co możliwe, aby zintensyfikować oryginalne Light Blue Pour Homme, które skomponował w coś tylko odrobinę mocniejszego. Biorąc pod uwagę, jak lekki był oryginał, ta Eau Intense bardziej przypomina „Eau Normale” lub to, czym powinien być oryginał. Nie jestem największym fanem mrożonych nut cytrusowych. Jest to sztuczka, którą projektanci pozornie przenieśli z Avon ze wszystkich miejsc. Zaczęli umieszczać mentol lub kamforę w swoich wodnych zapachach z początku tego stulecia, takich jak Peak Zone, aby nieco różnić się od klonów Nautica i Polo Sport. Zbędnych wydań, które zaśmiecały rynek do tego momentu. Morillas robi to tutaj, umieszczając schłodzonego grejpfruta z cierpką mandarynką z przodu i na środku, a następnie prowadzi do prostego serca ze słonym dihydromyrcenolem i jałowcem.
Charakter formuły: drzewny, wodny
Nuta głowy: mandarynka grejpfrut
Linia serca: woda morska, jałowiec
Akord podstawy: piżmo, drewno bursztynowe
Charakterystyka noszenia: na dzień
Ten morski akord istniał w oryginalnej kompozycji LB, ale nigdy nie był głównym tematem. Tutaj rządzi żelazną pięścią bez ziołowego akompaniamentu. Akord drewna bursztynowego, który jest zdecydowanie tym szorstkim połączeniem ambroksydu i norlimbanolu, rozsławionym przez Diora Sauvage, zawiera bazę, ale zaokrągloną białym piżmem o niuansach prania i lśniącym Iso E Super w mniej drażniącym cieple. Kliniczna, oceaniczna świeżość, która utrzymuje się przez cały dzień, ale, co zaskakujące, nie emanuje ze skóry, jest tym, co tutaj dostajesz. Dzięki temu Light Dolce & Gabbana Light Blue Eau Intense Pour Homme jest bezpiecznym wyborem dla chłopaka, który nie lubi nosić wody kolońskiej.
Perfumy przeznaczone są na lato, ale w przeciwieństwie do niezwykle ciekawego i dobrze wykonanego Light Blue Pour Homme Sun, nie krzyczy wprost „lato” i tak naprawdę niczego nie komunikuje, ani tak naprawdę już się nie wyróżnia. Brutalna szczerość jest taka, że istnieje tak wiele zapachów (w tym Cool Water) rozsianych po ponad 30 latach historii gatunku wodnego, zaśmiecającego każdą półkę od Duglasa po Sephorę, a nawet drogerie Rossmann, że nie ma absolutnie żadnego powodu, aby ktokolwiek to kupił. Bardziej intensywną wersję Light Blue Pour Homme można uzyskać, po prostu spryskując się większą ilością płynu. A akordy Eau Intense Pour Homme są tak strasznie zmęczone i pospolite, że tylko 16-latek uznałby go za ekscytujący (i prawdopodobnie sama marka jest słaba), więc naprawdę nie jestem pewien, kto według zespołu marketingowego tego chciał.
Jeszcze jeden powód, dla którego uważam, że dyrektor kreatywny D&G śpi za kierownicą lub jest bardzo konserwatywny, bo uważa, że pikantny majonez na kanapce wywoła skandal. Light Blue Eau Intense Pour Homme Dolce & Gabbana to rodzaj szafki na siłownię Kool-Aid, która trzyma facetów z dala od lad projektantów i w ramionach niszowych/prestiżowych domów niż w ich kierunku. Bo ci faceci chętnie zapłaciliby trzykrotnie za odtworzenie wody po goleniu ich taty, gdyby oznaczało to ucieczkę od przyziemnych opcji, które przed nimi postawiono.