3 stycznia 1999 roku NASA wystrzeliła nową ekscytującą misję na Marsa: Mars Polar Lander. Lądownikowi, zaprojektowanemu do badania gleby i klimatu na biegunie południowym Marsa, towarzyszyły dwie mniejsze sondy Deep Space 2, które uderzyły w powierzchnię planety z dużą prędkością i zbadały powierzchnię z bliska. Lądownik przemierzył przestrzeń kosmiczną zgodnie z planem i dotarł na Marsa 3 grudnia 1999 r. Misja rozpoczęła proces opadania i weszła w atmosferę, ale nie nawiązano dalszego kontaktu. Misja została uznana za zaginioną i uważa się, że rozbiła się na planecie.
Nie było danych telemetrycznych pokazujących dokładnie, co się stało, ale późniejsze badania wykazały, że czujniki lądowania wysyłały nieprawidłowe odczyty i ta awaria nie została wykryta podczas testów (Space Ref). Winą za to obarczono niewystarczający budżet operacji i nieskuteczną komunikację. Całkowity koszt wspólnej misji, w tym opracowanie i eksploatacja zarówno Mars Polar Sensor, jak i towarzyszącej mu sondy Deep Space 2, wyniósł 194,6 miliona dolarów w 1999 roku, według AP. Po uwzględnieniu inflacji daje to ponad 3
0 milionów dolarów. 2022, według amerykańskiego kalkulatora inflacji.
Problem z szybszym, lepszym i tańszym
Marsjański lądownik polarny — wraz z inną misją marsjańską przerwaną w latach 90., Mars Climate Orbiter — został wystrzelony w ramach programu NASA „Szybciej, lepiej, taniej”. Według Elizabeth A. Frank ideą programu było usprawnienie produkcji lotów kosmicznych i zmniejszenie biurokracji. Takie podejście było skuteczne we wczesnych latach, na przykład w misjach Mars Pathfinder i Mars Global Surveyor. Ale dziś najlepiej pamiętany jest z niepowodzeń misji Mars Polar Lander i Mars Climate Orbiter, które łącznie kosztowały prawie 236 milionów dolarów, według CNN.
„Raport o utracie marsjańskiego lądownika polarnego i misji Deep Space 2” sporządzony przez NASA Jet Propulsion Laboratory, które zbudowało marsjański lądownik polarny, ujawnił, że w rzeczywistości było wiele problemów z projektem misji, z których każdy mógł. spowodował to. . nie zdać Jako szczególny problem wymieniono brak pełnego „testu biegłości na poziomie systemu” przed wydaniem.
Niektórzy argumentowali, że pomimo głośnych niepowodzeń program Szybciej, lepiej taniej, w rzeczywistości przyniósł więcej nauki za dolara niż inne programy. Do pewnego stopnia jest to balansowanie między ryzykiem a opinią publiczną — wysyłanie tańszych, bardziej ryzykownych misji może mieć sens ekonomiczny, ale piętno nieudanych misji sprawia, że opinia publiczna jest sceptycznie nastawiona do eksploracji kosmosu. „Widzimy wiele trwałych korzyści dla obecnych projektów, jeśli przyjmiemy ambitny cel ukończenia projektów Szybciej, Lepiej, Taniej i projektów zakończonych niepowodzeniem w latach 90.”, zgodnie z raportem Era z 2014 r. (za pośrednictwem IEEE).
Patrząc w przyszłość
Podczas gdy szybsza, lepsza, tańsza era jest często postrzegana jako porażka, istnieją oznaki, że NASA jest zainteresowana podobnym podejściem na mniejszą skalę. Misje takie jak EscaPADE, która wyśle parę satelitów na Marsa w celu zbadania jego magnetosfery, są zaprojektowane tak, aby były bardzo tanie – w tym przypadku całkowity koszt misji wynosi mniej niż 80 milionów dolarów, w tym start, czyli ułamek tej kwoty. do . do USRA. tego, ile normalnie kosztowałby lot na Marsa. Jednym ze sposobów na obniżenie kosztów jest ograniczenie liczby testów i redundancji wykonywanych na urządzeniach EscaPADE. Zwiększa to ryzyko niepowodzenia misji, ale czyni ją znacznie tańszą.andnbsp;
„Jak każdy doświadczony inwestor, NASA zainwestuje jeden lub dwa procent swojego portfela w coś, co może przynieść znacznie wyższy zwrot naukowy za dolara w zamian za podjęcie nieco większego ryzyka” – wyjaśnił Rob Lillis, główny naukowiec EscaPADE. Głównym celem podejścia NASA do Marsa w ciągu następnej dekady będzie nadal bardzo kosztowna misja pobierania próbek z Marsa, ale mogą istnieć również możliwości tańszych misji.